Zaczęliśmy Wielki Tydzień – najbardziej wyjątkowy czas, jaki potrafię sobie wyobrazić, apogeum 40 – dniowych przygotowań do Nocy Paschalnej. Ogromnie się cieszę, że w tym roku w okresie tego najintensywniejszego przeżywania towarzyszą nam „Małe opowieści na wielkie dni” – piękna książka, która wypełnia dotychczasową lukę na rynku wydawniczym. Cieszę się tym bardziej, że tę książkę napisała nasza pani od polskiego – Kinga Rybarczyk, która wespół z Marcinem Walczakiem podjęła to potrzebne wyzwanie!
Od lat niestrudzenie poszukuję w księgarniach publikacji, które pomagałyby naszej rodzinie w przeżywaniu poszczególnych okresów liturgicznych roku. Trwa to już naprawdę długo – nasze najstarsze dziecko za chwilę będzie dorosłe, a najmłodsze jest w wieku przedszkolnym. I cały czas na tej rodzicielskiej drodze towarzyszą nam książki. Teraz nasza domowa biblioteczka wzbogaciła się o brakującą, bardzo potrzebną pozycję.
Nie na darmo Kościół daje nam aż 40 dni na przygotowanie do Wielkanocy. Nie na darmo przeżywanie tych najważniejszych świąt chrześcijańskich zaczynamy już w Niedzielę Palmową. Wielkanoc pozbawiona wydarzeń Wielkiego Tygodnia nie byłaby Wielkanocą. Autorzy „Małych opowieści…”piszą, że chcieli „stworzyć tekst o wydarzeniach paschalnych, który karmiłby całą rodzinę w tym świętym czasie”. Udało im się! A to naprawdę trudne zadanie – zgromadzić przy stole dzieci, młodzież i dorosłych. Uciszyć wszystkie rozgadane usta, uspokoić rozbiegane myśli, napełnić starsze i młodsze serca zrozumieniem największych tajemnic naszej wiary. Każdy znajdzie tu coś dla siebie, a właściwie tu wszystko jest dla każdego! Choć tekst podzielony jest na fragmenty dla młodszych i starszych – te pierwsze traktują małego czytelnika tak poważnie, że dorosły czyta je z autentycznym zainteresowaniem i ze świeżością dziecięcego spojrzenia odkrywa na nowo znaczenie Wielkiego Tygodnia. A te drugie napisane są na tyle przystępnym językiem, że można pokusić się i o przeczytanie ich dzieciom! Mały słuchacz przyzwyczajony do rodzinnego czytania nie znudzi się, bo rozważania nie są długie, a z pewnością wyciągnie z nich to, czego potrzebuje. Książka jest także bardzo ładnie wydana – wygodny format, czcionka odpowiednia dla młodego czytelnika, a przede wszystkim piękne w swej prostocie ilustracje, których ilość nie przysłania treści, lecz ją uzupełnia.
Ks. prof. Jerzy Szymik pisze: „Książka jest wspaniała – przystępność, powaga, piękno, polszczyzna, smak.” Nic lepszego nie wymyślę. Ale przepisać muszę, bo to wszystko prawda!
WIELKIE dzięki dla Autorów
Joanna Krężołek